poniedziałek, 6 marca 2017

Recenzja #9 "Niebezpieczna gra" - Joanna Opiat - Bojarska

Udostępnij ten wpis:
Recenzja #9 "Niebezpieczna gra" -  Joanna Opiat - Bojarska
Fotografia autorstwa Irminy (napokladziezycia)


"Niebezpieczną grę" pożyczyła mi babcia, ze słowami "przeczytaj, jest o Łodzi". Przeczytałem. I opinia ta jest tak prawdziwa, jak to, że na niebie bywają chmury. Bo absolutnie nie o Łódź tu chodzi. 

Niejednokrotnie czytając kryminał czy thriller czekamy na jego koniec, nie możemy przebrnąć przez jakiś rozdział, czy po prostu fabula nas nudzi. O tej książce nie da się tego powiedzieć - akcja jest wartka, jej zwroty w sensownych odstępach, a dodatkowo postacie bohaterów są bardzo dobrze oddane. Książka jest tak skonstruowana, aby wszystko to, co najważniejsze, wyszło pod koniec - czyli klasyczna dobra sensacja.

"Aleksandra Wilk. Aleksandra Wilk. Aleksandra Wilk" - to jedyne dźwięki, które wydaje z siebie mężczyzna tuż po wypadku. Wiadomo o nim tylko tyle, że nie pochodzi z wyżyn społecznych. Lekarz prowadzący rozpoznaje amnezję dysocjacyjną, czyli nagłą, obejmującą wszystkie wspomnienia, jednak bez utraty wiedzy ogólnej. Dzwoni do swojej koleżanki ze studiów, która przypadkowo tak się właśnie nazywa...

Pierwszoplanowa postać, Aleksandra Wilk, ma za sobą traumatyczne przeżycia. Wiemy na pewno, że nie lubi policji. I musi zacząć z nią współpracować, gdy przyjeżdża do Łodzi na zaproszenie dawnego kolegi, który tak samo jak ona, jest psychologiem. Myślała, że nigdy już nie wróci do tego miasta. Myślała, że nikt już nie pamięta, że tu była. Myliła się. Przeszłość wraca ze wszystkimi koszmarami. I procentem składanym przez kilkanaście lat.

Olga Brzozowska, najlepsza przyjaciółka Aleksandry, znalazła bogatego faceta, Marka, który ciągle jest w rozjazdach. Jedno z wypasionych mieszkań posiada w Łodzi. Olga postanawia pojechać z Aleksandrą i pomieszkać u kochanka, póki nie wrócił z podróży. Czy rzeczywiście nie wrócił? A jeśli tak, to czemu się nie odzywa? I czemu facet z amnezją, po ucieczce ze szpitala, biegnie prosto do mieszkania Marka?

Urszula Zimińska pracuje w policyjnym "archiwum X" - przegląda akta starych, nierozwiązanych spraw, aby jeszcze raz spróbować znaleźć winnych. Jednym przypadkiem, nad którym pracuje jest morderstwo znanej aktorki, sprzed dwudziestu lat. Głównym podejrzanym wydaje się mężczyzna z amnezją, ponieważ tuż przed wypadkiem chciał sprzedać broszkę, skradzioną denatce. Czy rzeczywiście jest winny? Skąd nagła przyjaźń między policjantką a Aleksandrą? I jaki wpływ mają na to zapędy seksualne jej szefa?

Wrażenie grozy, lekkiego dreszczyku emocji, potęgują wstawki modlitw mordercy. Człowieka świadomego tego co zrobił, lecz żałującego po latach. Dziękującemu Bogu, za rozgrzeszenie. I przepraszającego, że nadal łamie złożone obietnice...

Czasami historia wydaje się zbyt nieprawdopodobna. Zbyt dużo powiązań pomiędzy głównymi bohaterami potęguje wrażenie nierealności sytuacji. O ile same opisywane zdarzenia są możliwe i każdy o takich słyszał w telewizji, bądź czytał w gazecie, o tyle ich kumulacja jest jak dla mnie już zbyt naciągana.

Jednakże autorka świetnie potrafi ukazać jak zachowuje się człowiek w stresie, pod presją czasu. Jak bohaterzy nie radzą sobie z sytuacją oraz o jakich sprawach nie pomyślą - dlaczego kochanek zjawia się dokładnie w miejscu gdzie teraz przebywasz, nawet jeśli to inne miasto? Skąd u własnego faceta nagle tak dużo kasy? I czemu on lubi motyle?

Podsumowując książka jest dobrze napisana, czyta się ją z przyjemnością, a sama historia wciąga. Dodatkowo dla mnie historia ma swój smaczek, ponieważ autorka umieszcza ją w moim rodzinnym mieście. Ciekawie jest skonfrontować jej opinie, jako kogoś przyjezdnego, z moimi obserwacjami. Nie zawsze się z nimi zgadzałem.

Co mnie urzekło:
- wartka akcja,
- jaskrawe, żywe postacie,
- miejsce akcji.

Co mnie rozczarowało:
- zbyt dużo wzajemnych powiązań bohaterów.


Moja ocena: 8/10



Tytuł: Niebezpieczna gra
Autor: Joanna Opiat-Bojarska
Wydawnictwo: Czwarta strona
Rok wydania: 2016




Pociągają Was dobre historie? Jaki thriller jest Waszym ulubionym?


Miłej lektury,
Michał

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za poświęcenie czasu na tą recenzję. Będzie mi jeszcze milej, gdy zostawisz po sobie ślad w postaci komentarza;)

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia