piątek, 3 marca 2017

Recenzja #8 "Seks, betel i czary" - Aleksandra Gumowska

Udostępnij ten wpis:
Recenzja #8 "Seks, betel i czary" - Aleksandra Gumowska
Fotografia autorstwa Irminy (napokladziezycia)

Lubicie seks? A używki? Może interesowały Was zawsze fantastyczne historie? Mnie z pewnością tak. Dlatego też dałem się zaprosić w niecodzienny świat Aleksandry Gumowskiej.

Aleksandra Gumowska jest reporterką, która wyprawia się w nieznane. Nieznane przynajmniej dla przeciętnego Kowalskiego, który raczej na Sri Lankę czy do Papui-Nowej Gwinei szybko się nie wybierze. Młoda, ambitna, trafia do rzeczywistości jak sprzed stu lat. W środku książki znajdziemy porównanie dwóch światów - współczesnych zdjęć i negatywów sprzed wieku. Niewiele się zmieniło...

Z jednej strony "Seks, betel i czary" to podróż śladami znanego polskiego antropologa, który sto lat temu wyruszył badać m.in. wyspy Trobrianda. To właśnie tam Gumowska postanowiła się wybrać - do cywilizacji zamkniętej, plemiennej, wciąż wierzącej w czary, lecz posiadającej telefony komórkowe. Za to zasięgu już nie. Ani toalety.

Pomimo, iż autorka nie pisze ogółami, tylko skupia się na najbardziej jaskrawych osobistościach, dostajemy w efekcie dobry i rzetelny opis całego społeczeństwa i jego mentalności. Szczególnie zwracają na siebie uwagę szamani i wodzowie wiosek. Postaci przyjazne i tajemnicze, a jednak czasem okazujące się groźne. Gumowska bardzo dobrze uwypukliła ich cechy charakteru.

Z drugiej strony znajdziemy w tej książce dużo z dziennika autorki. Nie suchych notatek, lecz czystej prozy. Jak sobie radziła jako trobriandka. Jak stopniowo poznawała społeczeństwo i tradycje tego ludu, opierającego się głównie na opinii człowieka.Tutaj jesteś tym, kim mówią że jesteś. Mruczysz pod nosem i spadł deszcz? Znaczy jesteś silnym czarownikiem. Umarło dziecko? Ktoś rzucił klątwę. Masz dom z blachy? Jesteś bogaty. Społeczeństwo niby proste a jednak skrywa głębię. Wszyscy się ze sobą dzielą - produkują dwa razy więcej jedzenia niż potrzebują, by przy różnych okazjach rozdawać rodzinie. Codziennie. I jeszcze jedna ważna rzecz. Tu nie potrzeba pieniędzy. Przynajmniej w teorii, bo jednak pieniądz zaczyna wkraczać - trzeba np. jakoś naładować telefon...

No dobra, ale co z tym seksem? Gumowska opisuje dokładnie podejście trobriandczyków do obcowania płciowego. Nazwalibyśmy je zapewne co najmniej frywolnym, a może i nawet rozwiązłym. Lecz takie nazewnictwo pasuje tylko, gdy patrzymy na ten świat przez nasze okulary. Tam nosi się zupełnie inne. Nikogo nie dziwi, że już w wieku 13 lat uprawia się seks. Nastolatki muszą się wyszumieć i wybawić, ponieważ małżeństwo to czas tylko dla jednego partnera. I jest to raczej przestrzegane. Młode dziewczyny są nastawione na dużą ilość partnerów, nie boją się zagadywać. I vice versa, chłopcy też chodzą do innych wsi, szukają nowych podbojów. Tu też ważna jest opinia - czy według innych jesteś dobrym kochankiem, czy miałeś dużo kobiet. Kolejną rzeczą kompletnie inną niż w naszym społeczeństwie jest podejście do opinii swoich ex partnerów - jeśli taki (choć najczęściej taka!) chce uprawiać seks, druga strona musi się zgodzić. Pomimo posiadania nowego partnera. Bo przecież ex mógłby/mogłaby rozpuścić plotkę, że jesteś tragiczny w łóżku. I cała wieś by się śmiała. Opinia by legła w gruzach. A to niewyobrażalne.

Co do używek - na Trobirandach jest nią betel, a dokładnie liście pieprzu betelowego, które po przeżuciu pobudzają organizm. I kolorują zęby oraz ślinę, na czarno oraz czerwono. Żują tylko dorośli, dzieciom się go nie podaje, jednak znaczna część społeczeństwa jest od betelu uzależniona.

Warto jeszcze wspomnieć o tle historycznym. Autorka często się do niego odwołuje, jednak w sposób przemyślany. Odwołania są ciekawe, przytoczone cytaty i opinie wraz z odniesieniem do rzeczywistości. Nieprzeszkadzające, a wręcz podnoszące walory tej książki. Należy też pamiętać, że nie jest to książka podróżnicza, nie znajdziemy tu żadnych mapek, opisów tras czy podpowiedzi gdzie (albo raczej u kogo) zjeść.

Podsumowując "Seks, betel i czary" to książka zdecydowanie inna niż wszystkie. Podróżnicza, historyczna i przygodowa w jednym. Oraz dobrze napisana - czyta się po prostu płynnie i z przyjemnością. Warto.

Co mnie urzekło:
- dobry przekrój społeczeństwa,
- ciekawe porównania do historii (cytaty, zdjęcia)
- nieznana kraina,
- tematy życiowe (seks, używki).

Co mnie rozczarowało:
- właściwie nie wiem do czego mógłbym się przyczepić;)

Moja ocena: 9/10



Tytuł: Seks, betel i czary.
Autor: Aleksandra Gumowska
Wydawnictwo: Znak
Rok wydania: 2014

 

Myśleliście kiedyś o dalekich podróżach w nieznane? Jaki był Wasz najbardziej szalony pomysł?


Pozdrawiam,
Michał


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za poświęcenie czasu na tą recenzję. Będzie mi jeszcze milej, gdy zostawisz po sobie ślad w postaci komentarza;)

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia